środa, 13 maja 2009

Ryży truteń

Od dawna krakałem, że Platforma to partia dużego biznesu, a to oznacza, że jest partią niepolskiego biznesu. Do tej pory żadne wydarzenie nie zmieniło mego poglądu, wręcz przeciwnie, każdy dzień przynosi fakty i wypowiedzi prominentnych "działaczy" tej partii, które upewniają mnie w jego prawdziwości. Nie mogę już wręcz oglądać tego "ryżego" trutnia. Zastanawiam się tylko, jak ludzie mogą niepamiętać tego, co ujawniła niesławna posłanka Sawicka. Przecież to, co proponują Tusk i Kopacz to, dokładnie to samo, o czym zwierzała się swego czasu "święta" Beata agentowi CBA.

Podobno mamy kryzys i rząd w ramach walki z nim postanowia zaciskać pasa. Tu i tam wykrawa kawały z budżetu ministerstw, tu i tam zabiera pieniądze przeznaczone na inwestycje i programy (między innymi naukowe i edukacyjne). Ale jeśli chodzi o prywatyzację służby zdrowia, to oczywiście 3 miliardy z haczykiem się znalazły. Według Sawickiej scenariusz kręcenia lodów polegać ma na:

przekazaniu samorządom terytorialnym szpitali w ramach komercjalizacji służby zdrowia.
Samorządy przejąwszy prawa właścicielskie przekazuja lokalnym grupom "biznesmenów" szpitale lub pozostałość po nich - działki lub budynki.
Przekazanie polega na sprzedaży wyżej wymienionych dóbr za symboliczną złotówkę wraz z rozliczeniem wewnątrzgrupowym z niesymbolicznych milionów.
Na naszych oczach bezczelnie realizowany jest pierwszy punkt scenariusza. Tusk i Kopacz wydają publiczne pieniądze na ten przekręt. Nie mam nic przeciwko prywatnej służbie zdrowia. Jeśli jakaś grupa finansowa chce w nią inwestować, to niech buduje szpital, niech kupuje wyposażenie i niech na swej inwestycji zarabia. Ale nie mogę się zgodzić z filozofią przekazywania publicznego mienia grupom, które nic nie inwestują, tylko dzięki politycznym koneksjom je przejmują, w zasadzie za darmo.

Druga sprawa, to zapowiedzi Tuska w sprawie "pomocy" w spłacie kredytów hipotecznych. Chciałbym bardzo wiedzieć ilu robotników z Ostrowca Świętokrzyskiego lub innych zagrożonych bankrutctwem zakładów wzięło kredyty hipoteczne we frankach szwajcarskich. Czy nie ma już niezależnych dziennikarzy, którzy zadali by temu bezczelnemu ryżemu trutniowi to pytanie. Wszyscy przyjmują za dobrą monetę te obiecanki dla ludzi "młodych, wykształconych z wielkich miast". Kiedy wreszcie ludzie zrozumieją, że ta chciwa banda zatroszczy się tylko o siebie i swoich bogatych popleczników, a nie o Polskę!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz