wtorek, 23 października 2007

Czy Platforma Obywatelska jest partią zdrady narodowej

Tak.
Zdecydowanie tak.
Jakie są zatem dowody tej zdrady?
Zacznijmy od tego - co to jest bezpieczeństwo energetyczne kraju. Najbardziej ogólnie to niezależność polityczna od dostawcy surowców energetycznych.
Jak wiadomo Polska w tym zakresie nie jest samowystarczalna, choć posiada duże złoża węgla.

Niestety węgiel jest już przestarzałym surowcem energetycznym i poprzednie ekipy rządowe doprowadziły do przestawienia kraju na import gazu z Rosji. A dodając do tego prawie całkowitą zależność Polski od dostaw ropy naftowej stamtąd mamy niewesołe perspektywy marznięcia w zimie, jeśli Putin postanowi zakręcić kurki, tak jak to zrobił na przykład Ukrainie i Białorusi.
Rosja wzbogaciła się na handlu ropą i gazem. Ma ogromne zapasy dewizowe - niestety dla niej w dolarach. Dolar stale traci na wartości, dlatego Rosja chce wydać te dolary i jednocześnie uzyskać status suwerena na terenach, które uważa za swoją strefę wpływów.
Najlepszym orężem w pokojowych czasach stał się szantaż energetyczny. Do tego szantażu niezbędne jest posiadanie sieci przesyłowych gazu i ropy w krajach odbiorcach tych surowców. Niedawno stało się wiadomym, że rosyjscy „biznesmeni” są zainteresowani zakupem akcji polskiego przedsiębiorstwa posiadającego taką sieć przesyłową. Jest nim PGNiG. I tu dochodzimy do istoty zdrady narodowej.
Najlepiej takie akcje kupować od pracowników firmy, którzy dostali je w prezencie od społeczeństwa w ramach akcji tzw „uwłaszczania”. Wiadomo, pracownik potrzebuje pieniędzy, a nie papierów wartościowych. Dlatego z chęcią je spienięży, gdy znajdzie się nabywca i to taki, który kupi je za każdą cenę.
Walka o niezależność energetyczną kraju jest najważniejszym osiągnięciem Kaczyńskich - ta walka jest, powiedzmy wprost, walką o niezależność polityczną Polski.Pokolenia naszych ojców, dziadów i pradziadów walczyły zbrojnie i ginęły za tę niepodległość.
Pojawia się jednak partia – Platforma Obywatelska – która dokonuje niesłychanej operacji godzącej w naszą suwerenność. Postanawia za głosy poparcia w wyborach obdarować pracowników firmy PGNiG akcjami tego przedsiębiorstwa za sumę 4 milirdów złotych.
Co to oznacza i co można podejrzewać?
Oznacza to, że akcje te natychmiast staną się dostępne dla inwestora posiadającego dużo gotówki do zbycia, takiego który już czeka na nie. Co można podejrzewać? Można z dużą dozą prawdopodobieństwa powiedzieć, że Platforma Obywatelska w jakiś sposób „dogadała się” z osobami reprezentującymi interesy rosyjskie w naszym kraju i za poparcie - w tej lub innej formie - w wyborach zapłaci za nie sprzedażą naszej niezależności energetycznej.
Ten scenariusz jeszcze bardziej uprawdopodabnia wypowiedź dla agencji Interfax posła Czerwińskiego , odpowiedzialnego w Platformie Obywatelskiej za program dla sektora energetycznego. Obiecał tam Rosjanom przyłączenie sie Polski do budowy gazociągu północnego.
Obserwując poczynania pana Donalda Tuska, od początku naszej obecnej niepodległości, dochodzę do smutnego wniosku, że nie jest on żadnym szefem partii, jest natomiast agentem obcych wpływów. To samo można powiedzieć o panu Komorowskim, który podpisywał umowę ze związkowcami z PGNiG, bo o ile związkowców można rozgrzeszyć stwierdzeniem, ze są zwykłymi matołami nierozumiejącymi meandrów polityki zagranicznej, o tyle tego samego nie sposób powiedzieć o wicemarszałku Sejmu.
Myślałem, że tragiczne losy naszego Kraju związane z miasteczkiem Targowica nie będą się już powtarzać. Niestety pomyliłem się. Targowica wiecznie żywa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz